Zjawiskiem charakterystycznym naszego stulecia są wielkie i szybko zachodzące zmiany w naturalnym środowisku. Przemysł, a obecnie i motoryzacja w zastraszającym tempie skażają rzeki, zatruwają wodę i powietrze. Coraz częściej musimy się zastanawiać, czy człowiek nie utraci swej zdolności przewidywania i nie zniszczy świata doskonaląc postęp techniczny. Nasuwa się pytanie, czy skutki wtórne związane z postępem są nieuchronne? Oczywiście nie. Istnieją obecnie skuteczne środki zapobiegawcze i należałoby je natychmiast zastosować. Konieczność ich szybkiego użycia wynika choćby z faktu, że człowiek dziennie zużywa około 16 m3 powietrza, z którego osady pozostają w płucach, a część toksycznych składników pochłaniana jest przez organizm powodując zmiany biologiczne. Zdolność przystosowania organizmu ludzkiego do zmian w środowisku jest olbrzymia, ale ograniczona, ponadto zachodzi obawa, że następujące stopniowe zmiany wywrą ujemny wpływ na przyszłe pokolenia. Wniosku z tego nie można sprowadzać do propozycji powrotu do natury i do jej nie naruszonego stanu równowagi.