Narzekanie na stan dróg wcale nie jest zjawiskiem nienormalnym. Kierowcy zaczynają już tracić cierpliwość, ponieważ od wielu lat w tej kwestii nic się nie zmienia. Budowlańcy swoje prace wykonują z niezbyt dobrym podejściem, niektóre przedsiębiorstwa budowlane upadają konstruując autostrady, pracownicy nie posługują się najnowszymi technologiami. Wszystko to dziwi przeciętnego człowieka związanego w jakikolwiek sposób z motoryzacją. Wszyscy zazdrościmy np. Niemcom, a nawet Czechom ich niesamowitych autostrad oraz dróg ekspresowych. Te państwa jakoś robią swoje, a my chociaż płacimy ekstremalnie dużo za możliwość tankowania, a nawet za przejazdy przez autostrady i tak nie mamy nadziei na pozytywne zmiany. Państwo przez cały czas daje w kość wszystkim kierowcom. W końcu jednak ludzie zaczną się niecierpliwić i być może jakieś jakościowe zmiany zostaną wywołane. Podsumowując, nie potrafimy zbudować autostrady. Firmy, które próbowały to zrobić albo zbankrutowały, albo borykają się z drastycznymi problemami finansowymi. Umowy są źle skonstruowane. Rynek drogowy cierpi na brak funduszy oraz technologii. Sytuacja jednym słowem jest dramatyczna i nie robi się zupełnie nic, aby to zmienić.